W gazetach na pierwszych stronach temat:" jak sobie poradzisz z wiosenna depresja " , za oknem wyjatkowo od samego rana swieci slonce, rewelacja. chce sie zyc :) Weekend skladal sie glownie ze spania… :) i jedzenia. prawdziwy relaks, na nic innego osobiscie nie mialam ochoty z roznych powodow. :/ (troche sie rozczarowalam, pewnych rzeczy chyba juz nie zmienie, chociaz z calego serca chcialabym).
16 dni pozostalo do ucalowania mojich wpanialych ukochanych sistersow. Nie moge sie doczekac :)
Piatkowy wieczor spedzilam z przyjaciolka,gigantyczna iloscia chipsow, i slodyczy… ogladajac babskie filmy i plotkujac. Przybylo mi chyba z 5 kg… no nie tak na powaznie to ze 2 :) W pewnym nawet momencie zapomnialam ze ludka nie ma w domu. Wrocil o 5.oo . A co tam. niech sobie wraca nawet na drugi dzien :P (zartuje …. o 1 wysylalam juz nieziemnskie ilosci smsow ze tesknie …..nie poskutkowalo…wolal sobie tanczyc z innymi pieknosciami :P ). Ahhh ten Ludek . Remont naszego mieszkania odkladany jest z tygodnia na tydzien.
I na samym koncu dodam ze czwartkowy PMS moze byc yyy czyms innym. :)
xoxoxoxoxo