Månadsarkiv: januari 2008

szklanka woda wypelniona po brzegi..(prawie jak ja )

stoi u mnie na biurku ….. i popijam co chwile,  biegajac co 10 minut do wc i probujac nabrac dystansu pewnego do zycia i do swoich nerwow bo zla jestem niesamowicie .  Co za bezmozgowce laza po swiecie to sie w glowie nie miesci. pisze na okienku i dookola wez se numerek i usiadz w poczekalni to stoi mi tu jakas ..k… franca i puka w lade  ushh!!!!!! myslalam ze otworze i zaczne wrzeszczec na nia ile sie da, bo  dzieki niej  udalo mi sie wykasowac dosc wazna informacje ale ten dziwolag pojecia o tym zadnego nie ma ze stresuje swoim pukaniem ludzi!!!! Pozatym wszystko dookola mnie denerwuje. nie wyspalam sie i moji oczom ledwo co udaje sie pozostac w pozycjii otwartej. Pogoda popycha do desperackich mysli i czynow typu no nie wiem….skakanie z okien i mostow a juz najbardziej to mi jest zal Britney Spears :/  i mam  ogromna nadzieje ze niedlugo powroci do zycia normalnego, takiego na jakie kazdy zasluguje!

"kochanie pakuj kanapki w woreczki…

nie w folie aluminiowa bo ta… jest nieprzyjazna dla srodowiska" ha. Ciekawe jak wyjdzie na tej przyjazni ze srodowiskiem . bo mi sie nie podoba np ze pada juz 3 dzien i z prognoz wynika ze padac nie przestanie. Ja kilka miesiecy temu tez sie skusilam na dobre relacje z owym srodowiskiem i zaczelam dokladnie segregowac kartony i kartoniki, plastik, puszeczki…wszystko w osobnych torbach … i jest ok…gdyby nie to ze zeby to wszystko odniesc w odpowiednie miejsce (na co zazwyczaj czasu nie mamy) musze czekac az przyjdzie Basia do mnie w odwiedziny i zechce mi towarzyszyc w mojej smieciowej wyprawie ze wzgledu na…… yy no boje sie bo zazwyczaj jest juz ciemno a w smietnikach niewiadomo co grasuje…. przypuscmy ze niedzwiedz (niewiadomo skad )  jakis mnie dopadnie albo los i co wtedy zrobie?  Ludek wynosi prawie co weekend… no dobra wyniosl raz ..bo juz sie wywalalo i kartoniki zaczely sie mieszac z puszkami ,a sloiki z plastikiem… wiec jestem zdana na siebie :/
  Wczoraj zaliczylismy pierwsze powazne spotkanie z yy pania od komuny (ta komuna to nie taka jak nasza tylko jakby urzad wojewodzki czy cos w tym stylu ) w sprawie budowy naszego wspanialego domu :) Ze wzgledu na to ze tacy to chca pokazac swoja pozycje nie nastawiamy sie absolutnie na szybka odpowiedz, a szanse nasze moze mozna zaliczyc do minimalnych ..ze wzgledu na niesamowitosc przyrody w miejscu gdzie budowac sie chcemy..Zaczelismy wiec szukac powoli innego miejsca ale bedziemy walczyc o tamta ziemie jak sie da ! :) koniec kropka.
 Pierscionek moj zareczynowy jeszcze do mnie nie dotarl… i mam nadzieje ze najpozniej jak dzisiaj zadzwonia w koncu ze mozna po niego przyjechac :) Tak pusto mi na rece … i wszyscy przychodza i jak na zlosc pytaja sie wlasnie o pierscionek. Poza tym wszystko bez zmian bez konfliktow bez wzlotow i upadkow :)
Zaczelam sie bawic w aukcje .. takie mniej powazne bo ciuchowe. Mam zamaiar posprzedawac troche swoich rzeczy bo szafa w szwach peka ! a ja nie mam juz sily na prasowania i ukladania tego wszystkiego i upychania.. wiec ciuchow ubyc mi musi… narzekam tylko na brak czasu przesortowania, sfotografowania i wystawienia na aukcje wiec moje aukcje ciuchowe sprowadzaja sie do kolejnych zakupow :) no bo wiadomo….taka sliczna sukienka…idealna dla mnie… musze ja miec!!! itd. No to milegi dnia zycze tym ktorzy tutaj dotra i tym ktorzy pojecia o tym nie maja ze moze dzieki mojemu zyczeniu beda miec dzien wspanialy :)

Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku 2008 :)

 Na poczatku musze szczerze przyznac ze nie mam pojecia od czego zaczac. Troche czasu minelo od mojego ostatniego wpisu ale ..ale komputera dopadlam wiec zaraz dlugosc wpis przybierac bedzie nieziemskie rozmiary :)
 Swieta Bozego Narodzenia po raz pierwszy w mojim zyciu spedzilam z dala od mojej rodziny, w Szwecjii z rodzina mojego Ludka :) Wszyscy zgodnie z umowa dzien przed zabrali sie za przygotowywanie potraw do wigilijnego stolu, a pozniej kisilismy sie 6 godzin w samochodzie w drodze do Sällen, gdzie czekala na nas przytulna chatka z kominkiem i masa sniegu :) romantycznoscia kipialo …a ja dokladnie w wigilijny wieczor zostalam narzeczona Ludka. I kto by pomyslal ze oswiadczy mi sie ? No ok …. gadalam o tym z Basia ze bardzo bym chciala ale i tak w to nie wierzylam, to byly takie najsmielsze marzenia… no i kurcze znowu sie spelnily :) Nie ma to jak dostac pod choinke pierscionek z brylantami :) Hi hi. Po raz pierwszy rowniez w zyciuna powaznie jezdzilam na nartach :) Nogi cale , rece cale wiec bylo ok… nie liczac kilku siniakow wielkosci jablka na kolanach i na tylku warto bylo :) No i teraz to moge nawet konkurowac sobie  z Anja Persson :) Jednym slowem narty mam we krwi :) albo raczej jezdzenie na nartach :) Pogoda dopisala, dwa dni tylko padal deszcz i checi na narty byly nie wielkie ale dalismy rade :) wieczorami sauna i odmrazanie, tony slodkosci wiec Nowy Rok zaczynamy od postanowien i prowadzi zdrowe odzywianie i wiecej ruchu :)
2008 przywitalismy u jego cioci z rodzina, dzika swinia i pysznym kremem z krewetkami :) , karaoke ( pierwsze miejsce zajelam oczywiscie ja w duecie z Clara :) 200 kg fajerwerkow… gdzie najwiecej pochwal zdobyly te Ludka bo oczywiscie nie ma jak POLSKI POWER :) Wiec caly wieczor bylo o polskich dziewczynach i fajerwerkach …ze najlepsze :P
Wczorajszy dzien zakonczylam kilkakrotnym nastawianiem prania (po podrozy troche tego bylo ) i godzinnym spacerem po supermarkecie w poszukiwaniu pysznosci i pierdolow… no i pobilismy rekord, nie przyznam sie nawet ile :P
Nie wiem czy nowy rok da rade przebic we wspanialosci ten poprzedni ale mam nadzieje ze tak :) Tylko czy nie za wiele bym chciala ??  Oby wiec byl przynajmniej taki jak ten 2007 :) 
 
 
Älskling tack för allting :) Det är Dig jag älskar! Jag vill alltid älska -aldrig glömma -jag vill alltid älska dig!