Världen enligt en blondin

Egzamin pisemny mam juz za soba ..

 Po pracy wpadam do szkoly duzo za wczesnie bo jakies 40 minut. Czekam wiec na dwojke  pozostalych z ktorymi mialam zdawac egzamin ustny. Przylazi Mirko (italiano) hihi …jak zwykle ze swoja papierowa reklamoweczka … Patrze na niego jak na przyglupa i pytam sie co ty tutaj do cholery robisz… przeciez ty miales swoj termin w poniedzialek….. w odpowiedzi uslyszalam dlaczego mnie w poniedzialek nie bylo.. i ze ten tydzien jest terminem egzaminow pisemnych. Ciul ze wogole jedna czesc wogole przegapilam, najgorsze bylo to ze do pisemnego nic sie nie przygotowywalam. Swiczki wiec w oczach… normalka.. i malo sie nie rozwylam na cala szkole. Jak mozna byc takim glupkiem zeby pomylic termin ustnego z pisemnym? no coz… Mirko zaczal wiec mnie uspokajac tymi znanymi od wiekow tekstami ze wszystko bedzie dobrze , ze napewno jakos da sie to zalatwic. Moj mozg nie wiem jak ale w takie mozliwosci uwierzyc nie chcial, mialam za to przed soba obraz powtarzania calego terminu, z rozczochranymi wlosami bez jedzenia i wody z glowa w ksiazkach i zakuwaniu by nadrobic to co nienadrobione, albo lepiej…przeoczone.
 Egzamin rozpoczal sie szumem w klasie rzecz normalna, moja rozmowa z nauczycielka na temat tego feralnego poniedzialku, a ona z usmiechcem na twarzy powtorzyla te same slowa co Mirko 15 minut wczesniej. pomyslalam….ze cholerka sie zmowili…ale ona dodala ze ona wie ze ja to umiem…ze zalatwi sie to jakos. NO I TO MI SIE TAK SPODOBALO ze odrazu usmiech wymalowany  :) i ze spokojem usiadlam do pisania. Z pisaniem jak widac nigdy wiekszych problemow nie mialam , wiec ja zamiast pytac jak reszta ile minimalnie wystarczy  zapisalam maksymalna ilosc papieru :) . Jeden z tematow idealnie przypadl mi do gustu i wcale nie czulabym sie tak pewnie co do jakosci, gdyby nie Gerd ktora dzisiaj o  poranku przegladajaca  wszystko co na brudno napisalam i stwierdzila ze wyglada bardzo dobrze :) No wiec czekam z niecierpliwoscia na wyniki :)
 Az boje sie pisac bo cholera wszystko tak sie uklada dobrze ze nie chcialabym zapeszac. W zyciu milosnym rewelacja (za wyjatkiem glupich snow w ktorych moja laboratoryjna przyjaciolka Stina caluje sie z mojim Ludde :)). W zyciu rodzinnym tez (mimo ze mama jest niezadowolona z mojej masy ciala… MAMO JA JEM I TO DUZO… tylko taka przemiana matreiii i wiesz .. duzo sie dzieje w mojim zyciu :) wiec nie mam czasu na przybieranie na wadze :) ) W zyciu zawodowym co tu duzo pisac … no tez super (wczoraj przedluzono mi umowe no i w kwietniu wybieram sie do Italli z cala ekipa vårcentralowa :)) ,a ze szkola to sie okaze :P  w najblizszych tygodniach. GENERALNIE dziekuje z calego serca temu kto nade mna czuwa . Obiekty mojej milosci nadal te same wiec mowie tylko KOCHAM WAS i zycze wszystkim tym milego dnia i wszystkim innym rowniez .muaaaaa
 

Kommentera

E-postadressen publiceras inte. Obligatoriska fält är märkta *