Världen enligt en blondin

Kolejny poniedzialek rozpoczety

Weekend minal mi dosc pracowiscie. w piatek po pracy after work troche tu troche tam…  bo mi sie zachcialo swatac mojich kochanych i najwspanialszych przyjaciol razem. poszlo chyba nawet dobrze :) . w domu bylam okolo 22 zmeczona jakbym przynajmniej miesiac czasu pracowala bez ustanku (i prawie tak bylo) . w sobote z samego rana zaraz przed sniadaniem ze wzgledu na pogode wzielo nas na biegi i wszelkiego rodzaju treningi  a reszte  dnia spedzilismy w stannum. najpierw obiad u rodzicow ludka a pozniej tacos kväll u clary i pejmana :) ktory calkowicie zmienil moje podejscie do zycia :)dzieki pewnej metodzie ktorej opisywanie sensu by nie mialo :)  Niedziele zaplanowana mialam nad ksiazkami, ale po 10 gora minutach stwierdzilam ze wszystko  wiem i zrobione mam…a wieczorem moge przeciez zawsze jeszcze do ksiazek zagladnac  wiec  pojechalismy nie gdzie indziej jak znow do stannum, przygotowywac swoja wspaniala dzialke pod budowe nszego wspanialego domu :P Ludek madrala wzial sobie pile i cial za porzadkiem kazde male i wieksze drzewo a ja z tymi galeziami spacerowalam po calym ogrodzie skladajac na jedna kupke. w samym podkoszulku ze wzgledu na niemozliwa temperature o tej porze roku wiec cala jestem porysowana jakbym wskoczyla w te uskladane badyle :/
ostrzezenie o kleszczach dostalismy w porze wieczorowej i  polecenie dokladnego ogladniecia sie wzajemnie podczas wieczornego prysznicu. znalezionych kleszczy liczba  wynosi 0 …jak narazie i dzieki Bogu bo wcale nie usmiecha mi sie jakas borelia albo inne cholerstwo.
poniedzialek zaczal sie dosc stresowicie.-.. bo cholera  latalismy jak z robalami w tylku po calym mieszkaniu  ja w poszukiwaniu biletu i karty do pracy a ludek wkurw… bo do kibla mu wpadl wosk wlosowy  i zly ze nie moze sobie tam rzeczy trzymac gdzie postawi bo zaraz musze to sprzatac. i moja wina oczywiscie. a czy to moja wina ze no niestety ale zielone opakowanie nie pasuje mi do recznikow i swieczek i gryzie sie ze wszystkkim co popadnie i przy okazji drazni mnie niemilosiernie?? no dobra moze jakos to przeboleje… albo kupie na to jakis specialny pojemnik i z glowy! :)
wczoraj wieczorem odwiedzila mnie moja kochana basia (nareszcie wrocila do szwecjii. i szczesliwie bede migla teraz wpadac do niej kiedy mi sie zachce :) na pogaduchy na porzyczanki, herbate, kawe i normalnie wszystko :) wczoraj myslalam ze z radosci sie posikam jak male dziecko. stesknilam sie za nia jak nigdy!!!!! i dalej dojsc nie chce do mojej wiadomosci ze moja basia z ktora siedzialam dokladnie rok i 3 tygodnie temu w jacuzzi podejmujac najtrafniejsza decyzje w mojim zyciu…za dwa tygodnie bedzie mezatka!!!

Kommentera

E-postadressen publiceras inte. Obligatoriska fält är märkta *