Världen enligt en blondin

Do wyjazdu pozostaly nam godziny …. nadchodzi burza :)

….. pierwszy raz odkad jestem w Szwecjii, grzmi :) hihi.
Walizki mamy juz prawie spakowane. wczoraj po pracy znow wybylam na zakupy… zaopatrzyc sie jeszcze w kilka rzeczy… moim zdaniem potrzebnych a ludka zdaniem oczywiscie zbednych :) Ludek pol dnia prasowal swoje koszule…. po czym stwierdzil majac znow moja walizke ze kazdy martwi sie o swoj bagaz.przy czym jego bagaz ma wielkosc mojego bagazu podrecznego … ushh. Co za facet. Odrazu wiec wpadl mi do glowy pomysl rewelacyjmny.. skoro Ludek nie potrzebuje tego bagazu *normalnego* to niby dlaczego ja nie moglabym sobie wziac walizki dodatkowej….i nic bardziej mylnego.Po glosnym wypowiedzeniu tej mysli glosem niesamowicie rozradowanym nie musialam czekac dlugo… Reakcja byla blyskawiczna :)  Dzisiaj doloze jeszcze pare rzeczy i w droge…. pan zarzadzajacy zaplanowal wyjazd na godzine UWAGA! najpozniej 8 ….i jak ja sie wyspie?? On sobie spi ile wlezie…do poludnia a spac chodzi po polnocy… wiec ma to w nosie… ale ktos tu przeciez chyba pracuje! :/ Ide na lunch bo chyba organizm sie domaga :) milego pitaku zycze… bo z tego wszystkiego zapomnialam ze jutro juz weekend!

Kommentera

E-postadressen publiceras inte. Obligatoriska fält är märkta *